Wielki Liberace (2012) Michael Douglas i Matt Damon w Pełnym Makijażu | Recenzja Filmu
Ostatnio trafiam na same dobre filmy - najpierw "Kongres", teraz "Wielki Liberace" - pewnie dlatego, że zacząłem odwiedzać kino Muranów. Gutek od zawsze miał dobre filmy, ale zupełnie zapomniałem jak dobre i różne od tego, co leci w multipleksach. Podchodzę bardzo ostrożnie do filmów o gejach, zazwyczaj ich nie oglądam i omijam szerokim łukiem. Nie jestem uprzedzony - bardziej obojętny - ale nie zamierzam płacić za oglądanie dwóch całujących się facetów. Nie mogłem jednak nie zobaczyć Wielkiego Liberace, ze względu na reżysera i obsadę.
Film opowiada o ostatnich 10 latach życia Liberace (1919-1987), pianisty, wokalisty i szołmena - Soderbergh zadbał o to, żeby wiernie oddać świat, który otaczał wielkiego artystę - wszechobecny kicz i przepych, bogato zdobione stroje, ogromne złote pierścienie i wspaniałe występy. Świetne są zdjęcia w tym filmie - całe bogactwo otaczające Liberace jest jak na wyciągnięcie ręki. To samo dotyczy bogato zdobionych strojów Lee - można ich niemal dotknąć. Dbałość o kostiumy i szczegóły jest na najwyższym poziomie. W ogóle film został wyprodukowany przez HBO i zdobył 11 nagród Emmy z 15 nominacji.
Rok po śmierci Liberace Scott Thorson wydał książkę Behind the Candelabra: My Life with Liberace (1988), w której opisał swój związek z wielkim artystą. W 2007 zakupiono prawa do ekranizacji książki - od początku całym projektem miał się zająć Soderbergh. W internecie można obejrzeć sporo wywiadów ze Scottem, w których wypowiada się na temat powstawania filmu. Przyznał, że film bardzo dobrze oddaje atmosferę i klimat tamtych czasów. Lata 70, szalone koszule, tlenione włosy, obcisłe slipy, złota biżuteria i wolny sex bez żadnych konsekwencji. Ale dobrze też pokazuje relacje jakie panowały miedzy nim i starszym o 50 lat kochankiem.
Najdziwniejsze w tym filmie były sceny zbliżenia między głównymi bohaterami - kiedy się całowali, przytulali i głaskali po łydkach. Na szczęście wszystko było pokazane trochę z przymrożeniem oka, dzięki czemu było bardziej śmiesznie niż niesmacznie. Ale mimo wszystko byłem trochę zmieszany. To co mi się najbardziej podobało w Wielkim Liberace to kreacje, które stworzył Michael Douglas i Matt Damon. Zazwyczaj oglądamy ich w mega męskich rolach i do tego jesteśmy przyzwyczajeni. Ale trzeba mieć wielki talent i dużo dystansu do siebie, żeby zagrać tak genialnie i przekonywająco, jak to zrobili przy okazji tego filmu.
"Wielki Liberace" jest filmem przemyślanym od początku do końca. Soderbergh zaplanował dokładnie każdą minutę. Nie ma tutaj zbędnych zdjęć ani niepotrzebnych dialogów - ogląda się świetnie i co najważniejsze - nie pozwala się nudzić nawet na chwilę. Miałem wrażenie, że film jest podzielony na dwie części - na początku jest bardzo lekko, kiczowato i co za tym idzie śmiesznie. Podchodzący pod 60 Liberace zakochuje się w młodziutkim,16 letnim Scott'cie Obserwujemy jak z pary kochanków staja się starym małżeństwem na przestrzeni kilku lat. Jest parę momentów, gdzie można się na prawdę uśmiechnąć - na przykład scena, w której Liberace śpi z otwartymi oczami po operacji plastycznej- rewelacja. Druga część filmu jest już bardziej życiowa i mroczna - uzależnienie od narkotyków, rozstanie kochanków i na końcu śmierć Liberace. Wszystko jest dobrze wyważone i zaplanowane, ogląda się świetnie. Do tego genialna muzyka - na prawdę można się oddać filmowi na półtorej godziny. W filmie pojawią się również dawno nie widziany na dużym ekranie Dan Aykroyd. Na uwagę zasługuje tez mega szalona postać chirurga plastycznego, który swoim komicznym wyglądem przypomina Michaela Jacksona pod koniec swojego życia. W tej roli Rob Love - za każdym razem jak się pojawiał na ekranie, nie mogłem się powstrzymać od śmiechu.
Ostatnia refleksja dotycząca scenariusza - podobało mi się to, że film nie skupiał się na tematach związanych z gejami - ich odbiorem przez społeczeństwo czy nawet na problemie Aids. Bardziej skupiono się na postaciach i przedziwnych relacjach jakie miał Liberace ze swoim młodszym partnerem. Chciał być jego Ojcem, przyjacielem i kochankiem - i Scott jest mega zagubiony w nowej sytuacji. W swoim krótkim życiu był już w 11 domach zastępczych i nagle trafił do pałacu. Zgodził się nawet na operację plastyczną, dzięki której upodobnił się do Liberace. Później tłumaczył to w wywiadach tym, że chciał za wszelką cenę odwdzięczyć się za opiekę i zrobić wszystko, żeby zadowolić Liberace. Postacie w tym filmie są nieskomplikowane ale pokazane ze wszystkimi swoimi najgorszymi wadami. Liberace jest uzależniony od sexu i filmów porno, ma obsesje na punkcie swojego wyglądu i opinii na swój temat. Scott uzależnia się od narkotyków i od życia na wysokim poziomie i później nie umie się pogodzić z tym, że zostaje porzucony dla młodszego kochanka. Cała otoczka, jaką budował w okół siebie Liberace runęła w momencie jego śmierci, kiedy okazało się że zgon nastąpił z powodu AIDS. I o tym tez jest ten film - o upadku wielkiej legendy i obłudzie świata rozrywki, w którym można się schować za przepięknymi futrami i bajecznymi strojami i ukrywać to, kim się jest na prawdę.
Komentarze
Find your complete list of casinos, games and games 출장마사지 at worrione.com IGT Gaming apr casino in Maricopa, febcasino.com Arizona. casinosites.one 1. Casinos in Casino at Residence