RED (2010) i RED 2 (2013) Czyli Extremalnie Niebezpieczni Emeryci | Zjadacz Filmów

Zacznijmy od tego, że RED jest ekranizacją mini serii komiksowej składającej się z 3 zeszytów, pod tym samym tytułem. Nie miałem okazji czytać tego komiksu, ale na pewno nie długo nadrobię zaległości. Z tymi ekranizacjami komiksów, to jest różnie - bardzo kiepsko wypadł R.I.P.D Agenci z Zaświatów, pomimo dobrej obsady - Jeff Bridges i Ryan Reynolds - wyszło średnio i nudnie. Efekty niezłe, ale zapomniano o fabule i dystansie. Film był finansową klapą i nie odniósł sukcesu, prawdopodobnie dla tego, że zrobiono wszystko, żeby film przypominał serię Men In Black. W R.I.P.D zobaczymy również Mary-Louise Parker najlepiej znaną z serialu Weeds. Gra też główną role w obydwu częściach RED'a - przypadek? Nie koniecznie - filmy mają wspólnego reżysera - Roberta Schwentke, któremu nie udało się powtórzyć sukcesu pierwszego RED'a. Kontynuacje wyreżyserował już ktoś inny - Dean Parisot - ale wyszło mu bardzo dobrze.

RED (2010), rozwinięcie skrótu to Retired, Extremely Dangerous (Extremalnie Niebezbieczni Emeryci). Fabułą wygląda tak - ktoś wydaje wyrok na byłych agentów C.I.A, którzy brali udział w misji w Gwatemali. Nasi podstarzali już bohaterowie muszą wstać z ciepłych foteli i dowiedzieć się kto i dla czego chce ich zabić. Film jest pełny dobrych scen walki, strzelanin, pościgów i błyskotliwych gagów. Ogląda się to na prawdę dobrze i z uśmiechem na twarzy. W głównych rolach Bruce Willis, Morgan Freeman, Mary-Louise Parker, Hellen Mirren i chyba najlepszy John Malkovich. Na uwagę zasługuje też Karl Urban (Star Trek, Dreed) w roli bezwzględnego agenta ścigającego głównych bohaterów. Film jest po prostu dobry, przyjemny i zabawny.

Wczoraj miałem okazję obejrzeć kontynuację RED 2 (2013) i muszę powiedzieć, że trzyma poziom jedynki. Ma jeszcze ciekawszą obsadę i galerię złych bohaterów, którzy tak do końca nie są źli. Pojawia się znany z serii filmów "G.I.Joe" Lee Byung-hun, Catherine Zeta-Jones oraz Anthony Hopkins w całkiem fajnej roli szalonego naukowca. Jest tutaj wszystko to, co podobało mi się w jedynce, tylko więcej. Szybciej, śmieszniej, głośniej - po prostu fajnie. Tym razem akcja dzieje się w Paryżu, Moskwie i w Londynie więc jest na co popatrzeć. Nie sposób też się nudzić - zwrotów akcji jest kilka, ale wszystko dobrze ze sobą współgra i daje niezłe kino akcji z poczuciem humoru.