G.I.Joe: Odwet (2013) Figurki Akcji na Dużym Ekranie | Recenzja Filmu
Pamiętam, kiedy figurki z ludzikami G.I.Joe pojawiły sie w Polsce. Miałem ich sporo - jak każdy chłopak z mojej szkoły. Do tego dochodził animowany serial na kasetach VHS, który męczyłem aż do zajechania taśmy, oraz G.I.Joe The Movie (1987) pełnometrażowy film animowany. Dla tego tez wiązałem spore nadzieje z pierwszym filmem G.I.Joe: The Rise of Cobra (2009) i nie zawiodłem się. Bardzo mi się podobał - oczywiście był wyolbrzymiony itd, ale zachował ducha tych figurek i bajek. Historia też była nie najgorsza - dobrze mi się to oglądało i efekty też były niezłe. A w tym roku do kin weszła druga część G.I.Joe: Odwet. Obejrzałem ten film w kinie w 3D i nawet dobrze się bawiłem. Kule i gwiazdki ninja latały wszędzie. Na takich filmach odzywa się we mnie ten dzieciak, który bawił się przed laty ludzikami G.I.Joe. Odkładam wtedy na bok zdrowy rozsądek i wkręcam się w film na dwie godzinki.
Oczywiście było tak samo komiksowo jak w pierwszej części, można by się przyczepić do wielu rzeczy, ale tym razem sobie odpuszczę. Jest zabawnie, ciekawie i z jajem. Miło spędziłem czas i dostałem sporą dawkę dobrej rozrywki z na prawdę znakomitymi efektami specjalnymi.
Komentarze