"Oldboy. Zemsta Jest Cierpliwa (2013) | Nieudany Remake Spike'a Lee | Recenzja Filmu

Najnowszy film Spike'a Lee jest remakiem koreańskiego filmu z 2003 o tym samym tytule. Sporo o nim słyszałem wtedy, ale nie miałem ochoty na koreańskie kino. Teraz to się troszkę zmieniło i miałem subtelny plan, żeby obejrzeć najpierw oryginalną wersję - ale tak się nie stało. Z jednej strony to dobrze, bo uniknąłem oglądając Oldboya porównań z pierwowzorem i nie wiedziałem w ogóle czego się spodziewać. A tak mi się najlepiej ogląda filmy.

Spike'a Lee lubię od zawsze - jego filmy nie są łatwe i przyjemne - większość dotyczy problemów kulturowych, społecznościowych i rasowych. Mi to pasuje, bardzo dobrze się odnajduje w klimacie jego filmów i mogę je oglądać po kilka razy - nie tracą nic ze swojej świeżości po latach. Na szczęście idąc na Oldboya nie wiedziałem, że jest to film Spike'a Lee - wtedy miałbym większe nadzieje i oczekiwania. Niestety jestem w stanie opisać ten film jednym słowem - rozczarowanie.

Recenzja filmu "Oldboy" 2013 Spike Lee - Josh Brolin, Samuel L Jackson | Zjadacz Filmów


Po co robić remake? Zadaje sobie to pytanie od wielu lat i mam tylko jedną odpowiedź - dla kasy. Nie widzę nic bardziej wtórnego, niż wzięcie na warsztat dobrego filmu, który ma już swoja ugruntowaną pozycję i zrobienie go po swojemu. Bracia Coen swojego czasu popełnili True Grit - western, który jest remakiem filmu o tym samym tytule z 1969 r. z Johnem Waynem w roli głównej. Wersja braci Coen ma lepsze zdjęcia, lepsze kostiumy, lepszy montaż i nic poza tym. Oczywiście obsada jest niezła - Jeff Bridges jest świetny jak zawsze, ale co z tego? Skoro wersja z Waynem jest według mnie ciekawsza i na tyle dobra i aktualne, że zrobienie remakeu ma podłożę czysto ekonomiczne. Tym bardziej nie rozumiem po co reżyser jak Spike lee miałby brać się za zrobienie "lepszej kopii" filmu.

Zalatuje mi to jakimś zawodowym wypaleniem i intelektualnym kalectwem....ale dobra, mogę przyjąć że ktoś ma inną wizję i chciałby coś dodać do fabuły, coś zmienić i osiągnąć lepszy albo przynajmniej inny efekt. Tego teraz nie mogę ocenić, ale mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialności, że Oldboy Spike Lee jest nudny, przegadany i wybrakowany. Nie ma w nim za bardzo na czym zawiesić oka, poza na prawdę dobrymi zdjęciami, świetnym Joshem Brolinem i mrocznym klimatem. Fajna jest scena walki w "hotelu" - jedno długie ujęcie, w którym Brolin zabija kilkudziesięciu przeciwników cały czas idąc do przodu - jak w grze komputerowej. Jest trochę brutalnie, ale za mało. Zdecydowanie za mało i niekonsekwentnie. Bardzo mi się podobały i genialnie pasowała do filmu - wszystkie sceny retrospektywne, kiedy świat wspomnień pojawia się przed bohaterami i stawał się częścią historii w bardzo naturalny sposób. Poza tym nie znalazłem nic godnego uwagi. 

Recenzja filmu "Oldboy" 2013 Spike Lee - Josh Brolin, Samuel L Jackson | Zjadacz Filmów

Film jest nie równy i jak wspomniałem wcześniej wybrakowany. Spike Lee zmontował 140 minutowy film, który studio kazało skrócić do 105 minut. I to widać na maksa. Oldboy zaczyna się na prawdę dobrze - jest mrocznie i tajemniczo. Josh Brolin świetnie gra totalnie zatraconego w alkoholu i nie radzącego sobie z życiem agenta od reklamy. Można poczuć wódę w oddechu głównego bohatera - jest na prawdę dobrze. Później sceny w "hotelu" - robi się coraz bardziej tajemniczo, zaczynamy sobie zadawać pytania - o co chodzi? Po 20 latach Joe Doucett, grany przez Brolina wychodzi na wolność i za wszelką cenę chcę się zemścić na tym, kto go uwięził i wrobił w gwałt i zabójstwo byłej żony. I wszystko przestaje już być takie ciekawe, jak na początku. A zaczyna się wypełniać dłużącymi scenami i nudnymi dialogami. Na niekorzyść Oldboya przemawia to, że jest przerysowany - a co za tym idzie bardziej śmieszny niż straszny. Tylko nie czułem, żeby ta śmieszność była zamierzona - po prostu wyszło trochę groteskowo. Na uwagę raczej nie zasługuje Samuel L. Jackson - postać którą gra za bardzo przypomina mi Octopusa z The Spirit (2008) i wiele innych postaci, które zagrał. Jest jakiś taki jak zawsze, niczym się nie wyróżnia - poza tym poświęcono tej postaci zdecydowanie za mało miejsca.

Słaba strona Oldboya są moim zdaniem dialogi. Nie przykuwają uwagi a momentami śmieszą - a na pewno nie porywają. Jeżeli chodzi o scenariusz - to ewidentne czegoś mu brakuje - obstawiałbym, że dużej części środka filmu i na pewno zakończenia. Ostatnie sceny, które wyjaśniają całą sytuację na prawdę mogą zaskoczyć...na chwilę - dosłownie. Ponieważ jakby się nad tym wszystkim zastanowić, to ta cała zemsta była do dupy. Po prostu wyszło bardziej śmiesznie i naiwnie niż strasznie i inteligentnie. Zemsta jest motywem przewodnim Oldboya, ale miałem wrażenie że temat został tylko liźnięty i nie zagłębiono się w niego za bardzo. Skupiono się na postaciach - żeby były jak najbardziej nie realne i przerysowane. Cała ta zemsta na głównym bohaterze jest troszkę na wyrost i na koniec filmu zostawia jakiś taki niesmak i niedosyt.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Panic Room / Azyl (2002) | Film, Którego David Fincher Powinien Się Wstydzić | Recenzja Filmu

"Omen" (1967) | Klasyka Horroru | Recenzja FIlmu

"Falling Down / Upadek" (1993) Czyli Michael Douglas Bierze Sprawy w Swoje Ręce | Recenzja Filmu