Panic Room / Azyl (2002) | Film, Którego David Fincher Powinien Się Wstydzić | Recenzja Filmu

Recenzja filmu Panic Room 2002 Jodie Foster | Zjadacz Filmów

Zacznijmy od tego, że fabuła filmu jest beznadziejnie słaba i wykorzystana już wiele razy – i to dużo lepiej. Meg Altman (Jodie Foster) jest żoną bardzo bogatego męża, który znalazł sobie inną kobietę. Meg i jej córka Sarah (Kristen Stewart) musza sobie znaleźć nowy dom. Nie zastanawiając się długo od razu decydują się na ogromne mieszkanie składające się z kilku pięter. W domu jest też specjalny pokój - azyl, gdzie można się zamknąć i poczekać na przyjazd policji w razie napadu. Oczywiście pierwszej nocy do domu włamują się złodzieje a Meg i jej córce udaje się zamknąć w azylu. 

Oczywiście telefon w azylu nie jest podłączony do specjalnej linii więc nie można się skontaktować ze światem zewnętrznym. Do domu dostaje się Junior (Jared Leto), który zdaje się dowodzić akcja, Burnham (Forest Whitaker), który zakładał zabezpieczenia w tym domu oraz Raul (Dwight Yoakam), który przyszedł na wszelki wypadek. Cała reszta filmu to straszne gówno. Postanowiłem sobie zadać na głos kilka pytań, które nasunęły mi się podczas oglądania tego filmu i nawet postaram się sobie sam na nie odpowiedzieć

- Po co ktokolwiek miałby kupować tak ogromne mieszkanie dla dwóch osób? Ja rozumiem przestronny apartament, ale kilka pięter? Odpowiedz pada na początku filmu - Meg chciałaby mieć dom w centrum miasta i takie ogromne lokum z małym ogródkiem mam jej to ułatwić poza tym boi się małych zamkniętych przestrzeni – tak, na pewno.

- Grube ściany azylu sprawiają, że nikt nie słyszy matki i córki jak się wydzierają wołając o pomoc. Ale kiedy trzeba, to złodzieje słyszą każdy szept i ruch w azylu po tym, jak przyłożą ucho do ściany – tak, na pewno.

- Kiedy pierwszy raz Meg zostaje zamknięta w azylu nie może tam wytrzymać - zaczyna panikować i jak najszybciej musi z niego wyjść. Skoro tak, to dla czego ten lęk i ta panika ani razu nie powróciła w sytuacji, w której Meg i jej córka były zamknięte przez kilka godzin w azylu? Może jej przeszło? – tak, na pewno.

- Kto jest na tyle głupi, żeby zlecić Juniorowi kradzież obligacji o wartości ponad 20 milionów dolarów?

Recenzja filmu Panic Room 2002  - Forest Whitaker | Zjadacz Filmów

- Jak to się stało, że wybuch gazu nie poparzył Meg, skoro trzymała rękę głęboko w szybie kiedy go podpaliła?

- Dlaczego nie wybuchła butla z gazem?

- Skoro Raoul udawał martwego męża Meg, to czemu jej nie złapał kiedy ta była w pobliżu tylko dał jej uciec nie martwiąc się już, że zadzwoni na policję?

- Dla czego nikt z przestępców nie wpadł na pomysł, żeby zniszczyć kamery i pozwolili, żeby Meg ich obserwowała? Tego nie wiem, ale szczytem głupoty była jedna z końcowych scen, w której Meg zniszczyła wszystkie kamery a ktoś ze złodziei mówi - "czemu na to nie wpadliśmy?". To jest coś, czym David Fincher doprowadza mnie do białej gorączki w tym filmie - próbuje tłumaczyć głupoty ustami bohaterów.

To co mnie najbardziej irytowało w „Panic Room”, to zbiegi okoliczności. W momencie kiedy Meg udaje się podpiąć wyrwany ze ściany telefon do sieci, w tym samym momencie Burnham orientuje się, że nie odciął zupełnie linii telefonicznej i szybko leci to zrobić – jakby miał szósty zmysł. I tak jest cały film – nierealny i przewidywalny. Takich bzdur w tym „Azylu" jest nieskończenie wiele.  Jak scena, w której Sarah daje sygnały przez mały wywietrznik - światło tej małej latarki oświetla cały pokój w bloku naprzeciwko ulicy – i ja mam w to uwierzyć? Która latarka tak robi? 

Nie wiem dla czego Fincher w ogóle zabrał się za ten film. Scenariusz jest tak gówniany, że każdy szanujący się reżyser powinien omijać go szerokim łukiem. Nie sposób uwierzyć w to co się ogląda - wszystko jest w większości nie logiczne i zbyt głupie dla dorosłego widza. A wszystko to, za co uwielbiałem filmy Davida  Finchera nie występuje w „Panic Room”. Film jest obdarty żywcem z atmosfery, z której budowania znany jest reżyser "Siedem" czy "Fight Clubu". Zdjęcia są beznadziejnie nudne i przeplatane zupełnie wyrwanymi z dupy komputerowymi efektami, które do niczego nie pasują i przeszkadzają w oglądaniu.   Bohaterowie są beznadziejni - bez wymiaru i głębi. Najgorzej jak prawie zawsze wypał Jared Leto w roli Juniora. Z resztą nie mam dobrego zdania o tym aktorze a „Panic Room" tylko to potwierdza.

Recenzja filmu Panic Room 2002, reżyseria David Fincher | Zjadacz Filmów

Szczerze, to nie było co zagrać dla nikogo - fabuła nie pozostawiała miejsca na jakieś psychologiczne zagłębiani się w postacie. A nawet jeżeli ktoś tak jak Burnham nie jest przekonany, że robi dobrze to wszystko to ginie pod ciężarem głupoty scenariusza. Przyszła gwiazda filmów z serii "ZmierzchKristen Stewart na szczęście w połowie filmu zaczyna się źle czuć a pod koniec traci przytomność. - szkoda, że tak późno. Jodie Foster jest mi zazwyczaj obojętna - staram się nie zwracać na nią uwagi i zawsze mi się to udaje. Już wspomniałem, że nie było tutaj nic do zagrania więc i nie ma czego oceniać - jest bo jest.

Tak że szybkie podsumowanie - "Panic Room" ssie na całej linii. Nie sposób utożsamić się z jakimś bohaterem - ciężko jest nawet kogoś polubić czy zapamiętać. Fabuła to jeden wielki stek bzdur a wykonanie woła o pomstę do nieba, ponieważ nie uchroniło się od chyba większości filmowych grzechów takich jak przerwanie rozmowy w ostatniej chwili, czytanie w myślach i tego typu bzdury. Zero klimatu, zero napięcia - nudny, sztampowy, głupi, naiwny i tandetny - taki jest w mojej opini "Panic Room" – wypadkiem przy pracy. Shame on You, Mr Fincher.

Recenzja filmu Panic Room 2002, Jared Leto, Jodie Foster | Zjadacz Filmów




Komentarze

Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
Adex pisze…
A ja siè nie zgodze. Sa lepsze i gorsze produkcje, ale nazywanie czegos gownem, mieszanie z błotem bez proby analizy to żenada. Żaden z ciebie krytyk filmowy, co najwyżej autorsko - gówniany. Polecam zapoznac się z okolicznosciami produkcji tego filmu. Widzialem gorsze.

Popularne posty z tego bloga

"A Royal Affair / Kochanek Królowej" (2012) Czyli Mads Mikkelsen Na Dworze Króla Danii

"Omen" (1967) | Klasyka Horroru | Recenzja FIlmu