Frank Black i John Lock, Czyli Za Co Uwielbiam Lance'a Henriksen'a i Terry'ego O'Quinn'a
Moją uwagę Lance Henriksen przykuł rolą Franka Blacka w serialu "Millennium". Nie oglądałem go, kiedy leciał w telewizji ładnych parę lat temu – widziałem wszystko stosunkowo niedawno. Pierwsze dwa sezony były mega dobre, trzeci już był słabszy i zrobiony na siłę. Ale klimat jaki tam panował sprawił, że to jeden z moich ulubionych "supernaturalnych" seriali. Razem z Frankiem w grupie Millennium pracuje Peter Walts (Terry O'Quinn), znany również jako John Lock z serialu „Lost / Zagubieni”. Razem z Henriksenem stworzyli świetny duet, chociaż nie zawsze szli tą samą drogą. Serial jest taki dobry przede wszystkim dzięki tym dwóm postaciom. A z Quinnem mam tak samo jak z Henriksenem – obydwu polubiłem za wyraziste role w świetnych serialach i od tamtej pory z chęcią oglądam wszystkie filmy z ich udziałem.
Zanim O'Quinn stał się rozpoznawany na całym świecie dzięki roli w serialu "Lost / Zagubieni" zagrał między innymi we współczesnej opowieść o legendarnym w japońskiej kulturze ślepym mistrzu Zatoichi - „Blind Fury / Ślepa Furia” (1989) razem z Rutgerem Hauerem - lubiłem ten film jak byłem dzieckiem, ale oglądałem tylko jednym okiem bo był strasznie krwawy. O'Quinn zagrał również w Disney'owskiej produkcji „Rocketeer” (1991) i oraz „Ghosts of Mississippi” (1996). Można go również oglądać w wielu serialach. Poza „Zagubionymi” zagrał główną rolę w serialu „666 Park Avenue” (2012), gdzie wcielił się w postać demonicznego właściciela opętanego budynku. Osobiście serial mnie nie porwał, po kilku odcinkach odpuściłem sobie oglądanie. A wracając do "Zagubionych", to postać John'a Locka była najciekawsza z całego serialu. Stworzył strasznie charakterystycznego i skomplikowanego bohatera, dzięki któremu tak świetnie i się oglądało ten serial.
Kolejny odcinek "Opowieści z Krypty" z udziałem Henriksena to "Yellow" (Sezon 3 odc. 13). Podczas pierwszej wojny światowej, gdzieś na terytorium francji Porucznik Martin Kalthrob (Eric Douglas) za wszelką cenę chce się wydostać z wojska i jak tylko może unika walki. Wbrew rozkazom zarządza odwrót swoich ludzi – nie chce atakować wzgórza. Z tą decyzją nie może się pogodzić sierżant Ripper (Lance Henriksen), który od razu melduje o tym swojemu dowódcy Generałowi Kalthrobowi (Kirk Douglas), który jest również ojcem porucznika Martina. Generał nie pozwoli, żeby jego syn zhańbił mundur i proponuje mu ostatnią akcję, po której ma zostać odesłany do domu. Niestety i tym razem nie daje sobie rady i okłamuje generałą, że jego oddział został otoczony przez Niemców i został zdziesiątkowany. Prawda wychodzi na jaw, kiedy pół żywy Sierżant Ripper wpada do namiotu i mówi, że to przez dezercję Porucznika Martina wszyscy zginęli. Porucznik zostaje skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie – o karze decyduje jego ojciec, który w ten sposób próbuje uratować honor rodziny. W tym odcinku pojawił się również Dan Aykroyd. Ostatni raz widziałem Lance'a Henriksena w jednym z odcinków świetnego swoją drogą serialu "Hannibal" (Sezon 1 odcinek 9 "Trou Normand"). Dla odmiany zagrał mordercę psychopatę, który uformował ogromny totem z ludzkich ciał na plaży.
"The X-Files / Z Archiwum X" i "Tales From The Crypt / Opowieści z Krypty"
W jednym z odcinków z „Archiwum X” (Sezon 2 odc. 12 „Aubrey”) Terry O'Quinn zagrał porucznika Briana Tillmana, który pomagał agentom specjalnym Mulder'owi i Scully w rozwiązaniu zagadki morderstwa, które było identyczne jak to sprzed 50 lat - ten epizod nie był szczególnie porywający. Pojawił się jeszcze w 6 odcinku 9 sezony serialu jako „Shadow Man / Człowiek Cień” - ("Trust No 1")
W tym samym serialu wystąpił również Lance Henriksen (Sezon 7 odcinek 4 "Millennium"). Mulder i Scully szukają pomocy u Franka Blacka, byłego członka Grupy Millennium, który obecnie przebywa w zakładzie dla umysłowo chorych. Ten crossover maił byc zakończeniem historii Franka Blacka i jego córki Jordan. W końcu ten sam człowiek - Chris Carter, wymyślił najpierw "The X-Files" a później "Millennium" dla telewizji FOX.
Kolejnym "wspólnym" serialem dla Terry'ego i Lance'a są "Tales From The Crypy / Opowieści z Krypty". Miło wspominam odcinek z Quinnem „The Bribe / Łapówka” (Sezon 6 odcinek 6), gdzie zagrał głównego inspektora pożarnictwa, który musi wziąć łapówkę od właściciela klubu nocnego, żeby mógł zapłacić za studia swoje córki. Decyduje się na to, ale ma ogromne wyrzuty sumienia. Postanawia zatrzeć wszystkie ślady i zleca spalenie klubu nie wiedząc, że w środku odbywa się impreza na cześć właśnie jego córki. Wszyscy poza właścicielem klubu giną na miejscu. W odcinku zagrał również Benicio Del Toro - taka ciekawostka.
W "Opowieściach z Krypty" dwukrotnie wystąpił Lance Henriksen w odcinkach „Cutting Cards" (Sezon 2 odcinek 3) i "Yellow" (Sezon 3 odcinek 4). "Cutting Cards" to był jeden z moich ulubionych opowieści z krypty, które oglądałem na Polsacie będąc dzieckiem. Dochodzi do spotkania dwóch od zawsze rywalizujących ze sobą graczy - Rino (Lance Henriksen) proponuje swojemu rywalowi Samowi (Kevin Tighe) grę, która rozwiąże ich wszystkie problemy i na zawsze zdecyduje, który z nich jest lepszy. Postanawiają zagrać w rosyjską ruletkę. Kiedy jedyny pocisk nie wypala, Sam proponuje grę, którą obydwoje są najlepsi - Rąbany Poker. Jedyne, co mnie śmieszy w tym odcinku to ostatnia scena, kiedy Sam i Rino są pozbawieni nóg i rąk aż do ramion i grają w warcaby przesuwając pionki nosami. Zastanawiam się, który z nich obcinał ostatni i przede wszystkim, czym to zrobił. Ten odcinek został wyreżyserowany przez Waltera Hilla, który ostatnio popełnił kiepski film z Sylvester Stalone "Bullet to the Head" 2012 - miałem okazję obejrzeć pierwsze 30 minut filmu i uznałem, że już wystarczająco dużo czasu straciłem. Ale jakbym miał wskazać jakiś lepszy film tego reżysera, to na pewno "48 Hrs. / 48 Godzin" (1982) z Eddiem Murphym i Nickiem Nolte i "Read Heat / Czerwona Gorączka" (1985) ze Schwarzeneggerem i Jamesem Belushi. Kolejny odcinek "Opowieści z Krypty" z udziałem Henriksena to "Yellow" (Sezon 3 odc. 13). Podczas pierwszej wojny światowej, gdzieś na terytorium francji Porucznik Martin Kalthrob (Eric Douglas) za wszelką cenę chce się wydostać z wojska i jak tylko może unika walki. Wbrew rozkazom zarządza odwrót swoich ludzi – nie chce atakować wzgórza. Z tą decyzją nie może się pogodzić sierżant Ripper (Lance Henriksen), który od razu melduje o tym swojemu dowódcy Generałowi Kalthrobowi (Kirk Douglas), który jest również ojcem porucznika Martina. Generał nie pozwoli, żeby jego syn zhańbił mundur i proponuje mu ostatnią akcję, po której ma zostać odesłany do domu. Niestety i tym razem nie daje sobie rady i okłamuje generałą, że jego oddział został otoczony przez Niemców i został zdziesiątkowany. Prawda wychodzi na jaw, kiedy pół żywy Sierżant Ripper wpada do namiotu i mówi, że to przez dezercję Porucznika Martina wszyscy zginęli. Porucznik zostaje skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie – o karze decyduje jego ojciec, który w ten sposób próbuje uratować honor rodziny. W tym odcinku pojawił się również Dan Aykroyd. Ostatni raz widziałem Lance'a Henriksena w jednym z odcinków świetnego swoją drogą serialu "Hannibal" (Sezon 1 odcinek 9 "Trou Normand"). Dla odmiany zagrał mordercę psychopatę, który uformował ogromny totem z ludzkich ciał na plaży.
Poza serialem „Milennium” i licznymi innymi produkcjami telewizyjnymi, w których wystąpił Henriksen w pamięci pozostają jego role filmowe. Nie można nie wspomnieć o jego roli androida w "Aliens / Obcy Decydujące Starcie" (1989) i "Alien 3 / Obcy 3" (1992). Jego postać wyryła mi się w pamięci i w dużej mierze dla niego wracam do tych filmów. To dzięki Henriksenowi udało mi się przetrwać "Aliens vs. Predator / Obcy kontra Predator" (2004) i to on sprawił, że "Damien: Omen II" nie był takim złym filmem. To Henriksen zagrał detektywa Haal Vukovicha w kolejnej klasyce kina Sci Fi z 1984 roku pod tytułem "Terminator". Warto wspomnieć również o „Dead Men / Truposz” (1995) Jima Jarmusha, gdzie Henriksen gra jednego z trzech wynajętych zabójców, którzy mają sprowadzić Williama Blake'a (Johny Depp) żywego lub martwego. W jednym z moich ulubionych filmów z dzieciństwa "Super Mario Bros." (1993) Henriksen zagrał króla zamienionego w wielkiego grzyba - pojawia się w końcowej scenie filmu. Lance ma obok charakterystycznej twarzy bardzo charakterystyczny głos. Można go usłyszeć w wielu grach komputerowych. Nie gram w gry, to nie będę się wypowiadał.
Filmografie Quinna i Henriksena to dziesiątki filmów. Ja widziałem tylko kilka i o nich napisałem. Więcej tytułów nie pamiętam i niczego nie żałuje. Z chęcią sięgną po jakikolwiek film z tym aktorem chociażby dla samej zajawki. W końcu kino to nic innego, jak rozrywka.
Komentarze