"Borgman" (2013) Czyli Holenderskie Kino Niepokoju | Recenzja Filmu

Dwaj mężczyźni wybierają się na polowanie - szykują psy i ostrzą metalowe kołki. Po chwili dołącza do nich ksiądz ze strzelbą i we trójkę udają się w milczeniu do lasu. Ich zwierzynom okazuje się mieszkający w ziemiance mężczyzna - Alex van Warmerdam. Udaje mu się uciec z kryjówki i powiadomić innych ludzi mieszkających pod ziemią w okolicy. Są jak zwierzęta, które mieszkają w norach  i poruszają się wydrążonymi w ziemi tunelami. Kontaktują się za pomocą telefonów komórkowych i są gotowi w każdej chwili do zmiany kryjówki. Borgman jest zmuszony wyjść z lasu - znajduje schronienie w pobliskim domu u średnio zamożnej rodziny z przedmieść. Zatrudnia się jako ogrodnik i wywraca ich życie do góry nogami.

Borgman 2013 recenzja filmu | Zjadacz Filmów

Borgman potrafi wniknąć w umysł śpiącej osoby i zarazić go strachem. W ten sposób może sterować Panią domu jak zwykłą marionetką. Dla znudzonej codziennym życiem na przedmieściach niespełnionej artystki Borgman wydaje się najlepszą rzeczą jaka ją spotkała. Zakochuje się w nim i powoli eliminuje wszystkie osoby, które mogłyby im stanąć na drodze. A to wszystko, to tylko kolejny etap gry szalonego ogrodnika. Co ciekawe, Borgman ma przede wszystkim ogromny wpływ na Dzieci. Słuchają go bardzo uważnie i są zafascynowane jego osobą i tym złem, które reprezentuje. Na końcu zabiera je ze sobą, werbując w międzyczasie ich nianię i tworzy swój własny model rodziny.

To klasyczne kino niepokoju, które zaczyna się i kończy pytaniami. Moje ulubione. Nie zostaje się obojętnym po obejrzeniu „Borgmana”. Nie każdemu się spodoba taka konwencja, ale jeżeli lubicie filmowe zagadki i historie tak abstrakcyjne, że aż możliwe – to na pewno ten film jest dla Was. Fabuła „Borgmana” zostawia bardzo dużo miejsca do interpretacji. Tak samo jak „Mullholland Drive” Davida Lyncha czy „Holy Motors” Leos Carax. W takich filmach nie wiemy do końca o co chodzi. Reżyser podrzuca tylko tropy, które mogą prowadzić donikąd. To jest jak otwieranie pudełka i odkrywanie kolejnego i tak w nieskończoność. I to mi się najbardziej podoba, że po takim filmie można sobie samemu stworzyć w głowie scenariusz dalszych lub wcześniejszych wydarzeń.

Kim są Ci leśni ludzie? Dla mnie są to jakieś złe duchy, demony w ludzkiej skórze - czyste zło. Cały czas szukają rozrywki kosztem życia i śmierci przypadkowych ludzi, chociaż czy to była przypadkowa rodzina? Wydaje się, że nic nie było w tej historii przypadkowe. Wszystko odbywa się według jakiegoś większego planu. Ci leśni ludzie są wyzbyci emocji i skrupułów. Nie cofną się przed niczym, żeby osiągnąć swój cel - zabicie człowieka to tylko wyeliminowanie kolejnej przeszkody. Są trochę jak duże dzieci - ciągle chcą się w coś bawić i szukają rozrywki. Borgman postanawia pobawić się w ogrodnika – robi to z ogromnym zaangażowaniem, bez problemu wciela się w tą postać. O tym, że ci leśni ludzie są demonami w ludzkiej skórze może świadczy obecność księdza na początku filmu. Taki symbol odwiecznej walki dobra ze złem. Szkoda, że nie wiemy nic więcej – to byłby ciekawy wątek na pewno.

Recenzja filmu Borgman 2013 | Zjadacz Filmów

„Borgman” to jest bardzo spokojne i niepokojące za razem kino. Do tego bardzo surowe w swojej formie, ale tak smakuje najlepiej. Najbardziej lubię te filmy, o których się myśli kilka dni po obejrzeniu. Takie, po których zostają ciekawie zadane pytania, na które nie ma dobrej odpowiedzi, bo każdy stworzy sobie swoją historię. I takim właśnie taki jest "Borgman" w moim odczuciu.

Komentarze

TLN pisze…
No dobra, może być

Popularne posty z tego bloga

Panic Room / Azyl (2002) | Film, Którego David Fincher Powinien Się Wstydzić | Recenzja Filmu

"A Royal Affair / Kochanek Królowej" (2012) Czyli Mads Mikkelsen Na Dworze Króla Danii

"Omen" (1967) | Klasyka Horroru | Recenzja FIlmu