Jonah Hex (2010) Czyli Jak W Prosty Sposób Zmarnować Świetną Historię | Recenzja Filmu


 All Star Western #10 w 1972 John Albano i Tony DeZuniga DC Comics All Star Western #10 w 1972 John Albano i Tony DeZuniga DC Comics

Jonah Hex to komiks który stworzyli John Albano i Tony DeZuniga - pierwszy raz pojawił się w "All Star Western" #10 w 1972 roku. Jonah Hex jest weteranem Wojny Secesyjnej i bezwzględnie skutecznym łowcą głów. Chodzi ubrany w mundur konfederatów a twarz ma na wpół oszpeconą przez oparzenia. Kiedy Jonah ma 13 lat, jego ojciec - straszny pijak swoją drogą - wymienia go u Apaczy na pare skór. Młody Jonah jest wychowywany przez Indian i przyjmuje ich kulturę i zwyczaje. Kiedy wraca do nich po wojnie musi stoczyć walkę z synem wodza, który wcześniej zostawił go na pewną śmierć i okłamał wszystkich, że Jonah nie żyje. Syn wodza ginie a Hex zostaje ukarany za to, że złamał zasady walki. Zamiast kary śmierci wódz plemienia postanawia wypalić mu na twarzy znamie demona. 

W 2006 roku seria została odświeżona i zmieniono historię narodzin Hexa. Został oszpecony przez jednego z oficerów Armii Unii i stał się łowcą głów. I tak naprawdę to cały scenariusz jest już gotowy - wystarczy tylko dobrze zobrazować tą historię i mamy świetny klasyczny western w komiksowym stylu. Jonah jest świetnym strzelcem i najlepszym łowcą głów - mimo tego, że nie widzi na prawe oko - więc cała akcja jest wpisana w charakter postaci. Jak można spieprzyć coś takiego? Jak się okazuje można i to bardzo łatwo. Film, który miałem wątpliwą przyjemność oglądać jest bardzo luźno oparty na komiksie i jest typowym gównianym amerykańskim filmem, który za nic ma oryginalną historię.

Recenzja filmu "Jonah Hex" (2010) Megan Fox, Michael Fassbender | Zjadacz Filmów

Jak to wszystko wygląda w filmie? Jonah Hex (Josh Brolin) jest weteranem wojny secesyjnej, który zarabia na życie łapiąc przestępców dla nagrody. W pierwszej scenie Hex przyjeżdża na koniu do miasteczka po odbiór nagrody, ale szeryf nie zamierza mu jej wypłacić i nagle pół miasteczka ma wycelowane w Jonah spluwy. Nasz bohater długo się nie zastanawia i uruchamia karabiny maszynowe na korbkę, które są zamontowane na siodle z obydwu jego stron. I ta pierwsza scena pokazuje w którym kierunku pójdzie film i czego na pewno nie możemy się spodziewać  - sensu. 

W dalszej scenie poznajemy wyssaną nie powiem z czego filmową historię Hexa. Po wojnie Generał Quentin Turnbull (John Malkovich) i jego banda mści się na Hexie za to, że tamten zabił jego syna bo Jonah nie chciał wykonać rozkazu i spalić szpitala. Z tego powodu Generał zamyka jego rodzinę w domu, który później podpala i każe Hexowi na to patrzeć. Na koniec Generał wypala mu na policzku swoje inicjały. Kiedy tak sobie nasz bohater wisiał na krzyżu i umierał znaleźli go Indianie z plemienia Crow (Kruki). Szamanie go wyleczyli, ale Hex zaczął widzieć co jest po "drugiej stronie" więc tym samym został przeklęty. Bez żadnego wyjaśnienia dowiadujemy się, że Hex potrafi rozmawiać ze zmarłymi i wykorzystuje to żeby dopaś Generała i pomścić swoją rodzinę. 

Dowiaduje się również , że Generał zginął podczas jednej z misji dla tego Hex decyduje się zostać łowcą głów - w końcu to idealny zawód dla człowieka szukającego zemsty. Później jest jeszcze gorzej - Hex ma jedną osobę na świecie, która go rozumie i na której mu zależy. Tą czułą i uroczą prostytutkę zagrała Megan Fox - idealna rola. Dalsza część fabuły to stek bzdur i nonsensów zbyt durnych nawet dla komiksów. Generał Turnbull zdobył niesamowitą broń w postaci pomarańczowych kul, które wybuchają z ogromną mocą. I zamierza przejąć władzę nad Ameryką a może i nad Światem - oczywiście. 

Jak dużo bzdurnych pomysłów jest w tym filmie - mnóstwo. Aż się roi od filmowych grzechów. Oto kilka z nich:

- dwa karabiny maszynowe obsługiwane jedną korbką zamontowane po obydwu stronach siodła. Dla kogo jest te film? Dla 8-latków?

- pomarańczowe kule, które nie wybuchają przygniatane przez maszynę, ale chwile później aktywują się po upadku z wysokości kilku metrów. Bulshit.

- pistolety ładowane laskami dynamitu, który wybucha w momencie trafienia w cel.

- Murzyn na dzikim zachodzie mający swój warsztat z najnowszą bronią.

Recenzja filmu "Jonah Hex" (2010) Will Arnett, Michael Shannon | Zjadacz Filmów

Każdy złoczyńca musi mieć swojego przydupasa, który będzie za niego wykonywał czarną robotę. Dla Generała kimś takim jest Burke, którego zagrał Michael FassbenderPostać, którą stworzył ten szanowany przeze mnie aktor jest jednym z najgorszych czarnych charakterów i złoczyńców w filmach komiksowych. Nie wiele mu brakowała do poziomu, który zaprezentował Colin Farrell jako Bullseye w "Daredevil'u" ("Daredevil' (2003) Film o Niewidomym Dla Niewidomych)

Burke to szalony Irlandczyk z jakimś totalnie wyrwanym z konwencji plemiennym tatuażem na szyi i brodzie. Jest szalony, bezwzględny i jakby ktoś jeszcze miał wątpliwości że jest Irlandczykiem nosi zielony kostium i obowiązkowo melonik pod kolor. Wymachuje wielkim nożem i uwielbia zabijać. Oglądanie w tej roli aktora, którego ogólnie się lubi i szanuje to strasznie przykre odczucie. Przeczytałem w jednym z wywiadów, że Burk miał być takim skrzyżowaniem Franka Gorshina w roli Riddlera z filmu "Batman" 1966 ("Batman: The Movie / Batman Zbawia Świat" (1966) Człowiek Nietoperz Kontra Gumowy Rekin) i Alexa z "Mechanicznej Pomarańczy" (1971). 

Wyszło najgorzej jak się dało. Nie wiele lepiej wypadł Johny Malkovich w roli głównego złego charakteru - zupełnie nie pasował do konwencji. Paradoksalnie to właśnie Josh Brolin wypadł najlepiej w roli Hexa. Oczywiście, że scenariusz jest śmieciowaty, postacie przerysowane a fabuła durna, ale Jona Hex wyglądał nieźle na ekranie - miał najlepszą charakteryzację. No ale co z tego jak wszystkie dialogi były suche jak wiór a fabuła ssała bardzo.
 Recenzja filmu "Jonah Hex" (2010) Wes Bentley, Josh Brolin | Zjadacz Filmów

Największym błędem tego filmu było jego powstanie - nie tylko nic nie wnosi do kultury filmów na podstawie komiksów ale robi im złą reklamę. Przecież komiksowa historia powstania Hexa jest na tyle ciekawa, że nie trzeba było nic zmieniać. Wystarczyło tylko zadbać o jakaś ciekawą historię osadzoną na dzikim zachodzie z całym inwentarzem takich filmów. Zamiast tego jest głupio i niestrawnie. Zamiast prostej historii o białym chłopcu wychowywanym przez Indian jest historia byłego weterana, który ogląda śmierć swojej rodziny w płonącym domu. To miało zapewne stworzyć klimat brutalnych westernów pełnych przemocy i motywu zemsty starego jak świat, ale było zupełnie nie potrzebne i tylko pogrążyło ten film jeszcze bardziej. Przecież nie o tym jest Jonah Hex i nie o tym powinien być ten film. Cała kwintesencja komiksu, wszystko co najlepsze została spłaszczone i wykorzystane w ciągu pierwszych pięciu minut filmu. Cała reszta to zwykły bulshit, bulshit i bulshit.

Wywiad z Fassbenderem,w którym Fassbender mówi o swojej roli w filmie "Jonah Hex"


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"A Royal Affair / Kochanek Królowej" (2012) Czyli Mads Mikkelsen Na Dworze Króla Danii

"Omen" (1967) | Klasyka Horroru | Recenzja FIlmu

Batman (1989) Czyli 25 Lat Kultowego Filmu Tima Burtona z Człowiekiem Nietoperzem