"Wałęsa Człowiek z Nadziei: (2013) Czyli Jak Andrzej Wajda Zakłamuje Historię
Zastanawiałem się czy w ogóle obejrzeć ten film. Po Wajdzie
nie spodziewam się niczego – widziałem „Katyń” i myślałem, że już gorzej być
nie może. Po samym Lechu Wałęsie również się niczego nie spodziewałem. Ale
poświęciłem kilka godzin na poczytanie o jego działalności agenturalnej w
latach 70, o wszystkich donosach, które składał na kolegów z pracy i o tym, jak
już będąc Prezydentem próbował pozbyć się
wszystkich obciążających go dowodów.
Wystarczy obejrzeć chociażby krótki film "Bolek" dokumentujący pracę historyków
Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka, której owocem jest książka „SB a
Lech Wałęsa”. Panowie z IPN opierają się na dokumentach i faktach, a nie na
mitach i legendach jak Andrzej Wajda.
„Wałęsa” to jeden z najgorszych polskich filmów jakie
widziałem. Nie sądzę, żeby zabiegiem twórców filmu było ośmieszenie byłego
Prezydenta, ale jego postać jest przerysowana i komiczna – wygląda to jak parodia
Wałęsy. Zabieg, który zastosował Wajda jest czymś najgorszym co ostatnio widziałem
– jego film w połowie składa się ze zdjęć archiwalnych i starych zaangażowanych
polskich piosenek a druga połowa to marne kino – bardzo średnia i nieciekawa
bajka dla dzieci z gimnazjum. Ogląda się to jak dokument fabularyzowany a nie
film i nudzi od samego początku. Strasznie to wszystko miałkie i
płytkie. Nikt nawet się nie pokusił o jakieś przeplatanie się tych filmów archiwalnych z rzeczywistością. Zwykłe pójście na łatwiznę i ogromny minus tego filmu.
Wajda stworzył pomnik absolutnie abstrakcyjny i bajkowy – całkowicie oderwany od rzeczywistości. Kim jest Lech Wałęsa w filmie Wajdy? Postacią fantastyczną, zupełnie legendarną i mityczną. Jest przekonany o swojej wyjątkowości i ma świadomość, że bez niego Polska zginie. Reszta ludzi, którzy doprowadzili do strajków i wszystko organizowali nie istnieją. Sam Wałęsa zrobił wszystko – był potrzebny w każdym momencie historii i chociaż nie chciał zostać przywódcą – to musiał. Ciężki jest los bohatera.
Film jest zrobiony bez absolutnie żadnego dystansu względem postaci Wałęsy i bez zachowania prawdy historycznej. Nie pokazano tego, jak bardzo Wałęsa walczył, żeby do strajków nie dochodziło i jak skutecznie je blokowa wbrew ustaleniom Krajowego Komitetu Strajkowego. Proponuję obejrzeć film, który jest dostępny na youtube - "Jak Wałęsa zdradził solidarność". Wtedy zobaczymy jak wyglądały spotkania Komitetu Strajkowego naprawdę i jaki był stosunek Wałęsy do strajków. Ale oczywiście można polegać na wyrwanych z kontekstu zdaniach, które wykorzystano w filmie na potrzeby zbudowania jeszcze piękniejszej postaci Wałęsy.
Komentarze