"Captain Phillips / Kapitan Philips" (2013) Czyli Tom Hanks w Zakłamanej Historii o Pitarach

Kapitan Philips to prawdziwa historia o wydarzeniu z 2009 roku, kiedy to czterech somalijskich piratów próbowało porwać amerykański statek towarowy. Po nieudanym przejęciu udało im się uprowadzić samego kapitana i razem z nim uciec na łodzi ratunkowej. Po prawie 5 dniach na morzu trzej piraci zostali zabici przez komandosów z Navy SEAL's a kapitan Philips został uratowany i od razu okrzyknięty bohaterem.
Niestety w filmie nie zobaczymy prawdziwej historii, tylko naciąganą bajeczkę o wielkiej odwadze jednego człowieka i ogromnej sile Ameryki. Wynudziłem się strasznie i zmuszałem do oglądania tego taniego wyciskacza łez. Wszystkie emocje w tym filmie były wymuszone i sztuczne. Cała historia od początku wyglądała jak amerykańska propaganda a Philips to wspaniały kapitan, który był gotowy oddać życie za swoją załogę. Mało tego - był bardzo przejęty losem swoich porywaczy, ponieważ widział że są jeszcze dziećmi. Wspaniały i szlachetny człowiek. Postać, w która wcielił się Tom Hanks jest aż do obrzydzenia amerykańska i krystalicznie czysta. Nie umiem bezrefleksyjnie oglądać takich rzeczy - od razu wiedziałem że cała ta jego postawa jest naciągana na potrzeby filmu. 

Kapitan Philips to jest tanie kino sensacyjne ku chwale Ojczyzny. Piękny pomnik wystawiony wielkiemu bohaterowi, który bohaterem nie był. oczywiście jest to bardzo poprawnie zrealizowany film sensacyjny dla kogoś, kto nie zastanawia się nad tym co ogląda i wierzy we wszystko, co pokazują na ekranie. Reżyserem Philipsa jest Paul Greengrass, który na swoim koncie ma takie filmy akcji jak The Bourne Ultimatum (2007) czy Green Zone (2010), więc nie jestem zdziwiony, że film wyszedł tak słabo i tandetnie. Nie ma w Kapitanie Philipsie absolutnie nic ciekawego poza zdjęciami. Napięcie jest budowane strasznie sztucznie, muzyka oczywiście patetyczna, w tle powiewa flaga USA. Tom Hanks, który na początku całkiem dobrze wcielił się w rolę kapitana Philipsa od połowy filmu blednie i zupełnie do mnie nie przemawia. Historia o tym, jak kapitan w łodzi ratunkowej pisze list do zony też jest wymyślona - ale na pewno nie jedna łza popłynęła  w tym momencie. 

Prawda jest taka, że Kapitan Philips otrzymał 7 ostrzeżeń o zagrożeniu atakiem piratów i zalecenia, żeby trzymać się minimum 600 mil od wybrzeża Somalii. Statek był oddalony o 300 mil od wybrzeża i kapitan nie podjął decyzji o zmianie kursu. Chcąc jak najszybciej dopłynąć do celu i zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy naraził życie całej załogi na niebezpieczeństwo. Część członków załogi nie mogło już znieść tego, jak z ich kapitana zrobiono bohatera tych wydarzeń i zaczęto mówić o tym, że sam oferował swoje życie w zamian za ich bezpieczeństwo - bo to wszystko nie prawda. Złożyli pozew do sądu o odszkodowanie za narażenie ich życia na niebezpieczeństwo. Są przekonani, że kapitan Philips zaniedbał swoje obowiązki i to z jego winy statek został porwany przez piratów. Kapitan nie zachował się tak jak powinien - zignorował ostrzeżenia o zagrożenia ze strony piratów i nie zamknął mostka kiedy już na statek wdarli się somalijscy piraci.
Mało kto zada sobie trud, żeby sprawdzić jak było na prawdę i posłuchać co mają do powiedzenia członkowie załogi. Ameryka od zawsze potrzebuje bohaterów i z tego co widzę każdą historię da się przerobić na propagandową bajkę. Wystarczy tylko dodać parę wymyślonych sytuacji, żeby zupełnie wypaczyć prawdę i kilka smutnych momentów, które tuta akurat wyszły komicznie.

Piraci, którzy zaatakowali statek mieli ok 17-19 lat. Ich kapitan - Abduwali Muse, który jako jedyny uszedł z życiem został osądzony w Stanach jako pełnoletni i skazany na 33 lata i 9 miesięcy więzienia. Obrona utrzymywała, że Muse jest niepełnoletni i nie może być sądzony jak dorosły. Nic to nie dało, ponieważ Ameryka potrzebowała bohatera tak samo jak kozła ofiarnego.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Panic Room / Azyl (2002) | Film, Którego David Fincher Powinien Się Wstydzić | Recenzja Filmu

"Falling Down / Upadek" (1993) Czyli Michael Douglas Bierze Sprawy w Swoje Ręce | Recenzja Filmu

"Omen" (1967) | Klasyka Horroru | Recenzja FIlmu