"Now You See Me Iluzja" (2013) Czyli Nie Ma Rzeczy Niemożliwych

Iluzja ma bardzo dobrą obsadę - na szczęście wszyscy bohaterowie są traktowani z taką samą uwagę, przez co nie do końca możemy ich dobrze poznać. Ale to nic straconego, po sukcesie kasowym filmu (kosztował 75 milionów a zarobił 350 milionów dolarów) już zapowiedziano kontynuację - Now You See me Again jest zapowiedziany na 2015 r. W sumie to dobrze bo jest parę wątków, które można spokojnie rozwinąć i na pewno warto lepiej przyjrzeć się każdemu z bohaterów.
now you see me, iluzja
Nazywają siebie "Czterema Jeźdźcami" i jeszcze rok temu byli zwykłymi ulicznymi magikami a dzisiaj występują w Las Vegas zjednoczeni przez tajemniczą postać. Podczas swojego pierwszego występu okradają bank we Francji a całą gotówkę rozdają publiczności. Są ścigani przez FBI, ale zawsze udaje im się uciec. Wszystko zmierza do wielkiego finału w Nowym Yorku, który ma powalić ludzi na kolana. Jest trochę pościgów i scen walki, ale wszystko pasuje do konwencji i tylko nadaje szybsze tempo filmowi. Historia jest dosyć ciekawa i utrzymana w fajnym klimacie magii, czarów - Wielka scena, światła, iluzja, hipnoza - jest tutaj wszystko. Do tego klasyczny motyw wielkiego napadu idealnie się komponuje w ten świat. Akcja pędzi w szalonym tempie, ale nie ma nagromadzenia wątków - fabuła jest dosyć prosta, ale ubrana w bardzo efektowne sztuczki iluzjonistów i zaskakująca. Występy Jeźdźców są dosyć spektakularne i trochę nie realne, ale można dać się ponieść i wkręcić w ten świat.

Jedynym zarzutem jest to, że można dostać zawrotu głowy oglądając Iluzję. Kamera lata od lewej do prawej i na zmianę - buja jak na statku. Jest bardzo efektownie i widowiskowo - gdyby nie świetna obsada, byłby to klasyczny przerost formy nad treścią. W rolach głównych między innymi Jesse Eisenberg - gość, którego średnio lubię. Irytuje mnie sposób w jaki próbuje grać i jak mówi - zawsze na wydechu - jest jakiś taki męczący. W ogóle nie podobał mi się w The Social Network (2010), jakoś przetrwałem jego obecność w Zombieland (2009) i nawet nie przeszkadzał mi w The Rome with Love (2012). Trochę się obawiałem jak wypadnie w Iluzji, ale nie było najgorzej. Obsada jest na tyle ciekawa, że ciężko skupić się na jednej postaci. Woody Harrelson jak zawsze zagrał bardzo przyjemnie, Morgan Freeman jest miłym dodatkiem i ma idealny głos do opowiadania historii. Pojawia się również Michael Caine w roli milionera wspierającego Czterech Jeźdźców. W Iluzji możemy jeszcze zobaczyć Melanie Laurent (Bękarty Wojny 2009) w roli francuskiej policjantki z Interpolu o raz Dave'a Franco, który ostatnio gra coraz więcej i coraz lepiej. 
now you see me, iluzja
Film jest po prostu dobry, ogląda się bardzo przyjemnie i sprawnie - tempo jest szybkie i jest sporo zwrotów akcji więc nie ma kiedy się nudzić. Jest parę przesadzonych scen i oklepanych momentów, ale mimo wszystko wrażenie mam bardzo dobre. Oczywiście rzeczy, które nasi bohaterowie robią na scenie są niemożliwe do wykonania w rzeczywistości, ale przecież to jest tylko film i jak się przymknie oko na to wszystko, to można bardzo sympatycznie spędzić półtorej godziny przed telewizorem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Panic Room / Azyl (2002) | Film, Którego David Fincher Powinien Się Wstydzić | Recenzja Filmu

"Omen" (1967) | Klasyka Horroru | Recenzja FIlmu

"Falling Down / Upadek" (1993) Czyli Michael Douglas Bierze Sprawy w Swoje Ręce | Recenzja Filmu