"Hansel & Gretel: Witch Hunters / Hansel i Gretel: Łowcy Czarownic" (2013) Czyli Komiksowa Wersja Bajki o Jasiu i Małgosi

Od razu wiedziałem, że ten film mi się nie spodoba. Widziałem trailer w kinie i byłem totalnie niezainteresowany tego typu konwencją. Odpychało mnie wszystko - przede wszystkim polowanie na czarownice przy użyciu swojego rodzaju karabinu maszynowego i wielostrzałowej kuszy - a w tym filmie jest tego sporo. W chwili słabości i przez nadmiar wolnego czasu postanowiłem jednak obejrzeć ten film i dosyć miło się zaskoczyłem. Na tyle miło, że z czystym sumieniem chciałbym go polecić.
hansel gretel witch hunters łowcy czarownic
Historia jest prosta, żeby nie powiedzieć durna - a przynajmniej na taką wygląda. Zaczyna się jak "Jaś i Małgosia" - rodzeństwo Hansel (Jeremy Renner) i Gretel (Gemma Arterton)zostaje zwabione do chatki z piernika w ciemnym lesie, gdzie czeka na nie już Wiedźma. Na szczęście udaje im się uciec i od tej pory postanowili sobie zabijać wszystkie wiedźmy, które są na świecie. Konwencja taka wymieszana - średniowiecze z dzikim zachodem - trudno to opisać i raczej trzeba zaryzykować i zobaczyć, bo wyszło to całkiem zgrabnie. Do tego mnóstwo akcji, strzelania i urywania głów. Do tego cały film jest utrzymany w dobrym, mrocznym klimacie-  ogląda się to na prawdę dobrze. Dialogi są bardzo zabawne i nie przynudzają. To co wydawało mi się najgorszą stroną filmu, okazało się jego największą zaletą. Jest bardzo komiksowo i kolorowo - nie ma czasu się nudzić - można się tylko dobrze bawić. Wciągnął mnie ten film zupełnie - pewnie dla tego, że od samego początku czułem dystans z jakim został nakręcony. Nikt nie silił się na sztuczną wzniosłość i patos, dzięki czemu było lekko i przyjemnie interesująco i z przymrużeniem oka. Czysta rozrywka - tak, żeby się odciąć na te dwie godzinki i udać się na spacer do ciemnego lasu.


Reżyserem "Hansel i Gretel: Łowcy Czarownic" jest Tommy Wirkoa, który współpracował z Jeremym Rennerem przy okazji "Dziedzictwa Bournea" (2012). Film widziałem jakiś czas temu - zaczynał się świetnie i klimatycznie ale stał się nudny i byle jaki. Nie porwał mnie, ale też nie było w nim z byt wiele do zapamiętania. Natomiast bardzo chciałbym zobaczyć jeden film tego reżysera, o który słyszałem dużo "dobrego": "Død snø/Zombie SS" (2009)






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Panic Room / Azyl (2002) | Film, Którego David Fincher Powinien Się Wstydzić | Recenzja Filmu

"Omen" (1967) | Klasyka Horroru | Recenzja FIlmu

"Falling Down / Upadek" (1993) Czyli Michael Douglas Bierze Sprawy w Swoje Ręce | Recenzja Filmu