POCZĄTEK

...

    Zaczęło się od tego, że mój Tata pracował w jednej z pierwszych firm dystrybuujących film na polski rynek. To były piękne czasy, kiedy prawa autorskie nie istniały (jak w średniowieczu) a kasety przypływały kontenerami z Chin. Piękne czasy :)
Jako pierwszy na osiedlu (a może i na dzielnicy) miałem odtwarzacz kaset VHS czyli tak zwane wideo.
Pierwsze bajki jakie oglądałem na magnetowidzie to były przywiezione z Niemiec nagrywane z telewizji odcinki "Scooby Doo" i "He-Man". Nie rozumiałem nic z tego języka, ale piękne wspomnienia zostały do dzisiaj :). A wszystko to dzięki temu, że brat mojego Taty mieszkał od wielu lat w Niemczech, a mój Ojciec jeździł tam pracować przy chmielu. Przy okazji przywoził mi mnóstwo zabawek, których zazdrościły mi wszystkie dzieci w przedszkolu :).
     Chwilę później zaczęły się pojawiać kasety z klasycznymi bajkami Hanna Barbera - złota era VHS :) "Flinstonowie", "Jetsonowie", "Top Cat", "Miś Jogi" i wiele wiele więcej. A dzięki temu, że mój Tata pracował w firmie dystrybuującej filmy miałem dostęp chyba do wszystkich bajek, które się wtedy ukazywały - to One mnie ukształtowały :)
Kiedy moja Córka była na tyle duża, żeby oglądać bajki ze zrozumieniem, od razu zacząłem jej podrzucać filmy ze "Scooby Doo". Teraz wyszło już kilkanaście pełnometrażowych "nowych" filmów ze Scooby Doo - każdy oglądaliśmy kilka lub kilkanaście razy - moja Córka je uwielbia. Oglądamy również te stare odcinki z serii "Gdzie jesteś Scooby Doo" i ku mojemu zaskoczeniu moja Córka również je uwielbia. Bałem się, że te "stare" bajki, animowane metodą tradycyjną a co za tym idzie rysowane, nie przypadną jej do gustu. Na szczęście było inaczej i nie mamy najmniejszego problemu z oglądaniem "starych" bajek.
     Ale wracając do mnie - najbardziej pamiętam kasety z odcinkami "G.I.Joe" i "Transformers". Ogłądałem z wypiekami na twarzy. Do tego miąłem kilka figurek G.I.Joe, które były mega popularne w tamtym czasie w Polsce. Natomiast figurki z serii Transformers dostawałem z Niemiec od mojego brata.
Moimi ulubionymi bajkami w tamtym czasie były pełnometrażowe "The Transformers:The Movie" 1986 i "G.I.Joe: The Movie" 1987. Nawet dzisiaj jak oglądam te filmy to mam ciary - są po prostu miażdząco genialne. Na szczególną uwagę zasługuje ścieżka dźwiękowa do "The Transformers: The Movie" - jest po prostu mega :). Kasety miałem skatowane na maxa! Kiedyś kiedyś taka kaseta była jak skarb! O bajkach z dzieciństwa mógłbym pisać i pisać, ale wątpię żeby kogoś interesoway  moje młodzieńcze lata spędzone przed telewizorem...a może jednak.
     Mój Tata przynosił mi z pracy najróżniejsze gadżety związane z filmami. Miałem setki plakatów, rożnego rodzaju ulotek, standów a nawet okładek filmów. Pamiętam jak mój Tata przyniósł z firmy tysiące okładek do filmów - tych z kaset VHS. Razem z moją Siostrą wycinaliśmy wszystko co się dało i wklejaliśmy do zeszytów robiąc najróżniejsze kolaże. Pamiętam jak wycinałem postacie z "Wielkiej Draki w Chińskiej Dzielnicy" i wielu wielu innych okładek do filmów - mega miłe wspomnienia beztroskiego dzieciństwa :).
Po wielu latach poznałem człowieka, który zaprojektował przynajmniej 90% okładek do filmów wydawanych w Polsce na początku lat 90-tych. Miałem nawet okazję obejrzenia po raz kolejny okładek do filmów, z których kilkanaście lat wcześniej wycinałem różne postacie. Niezła podróż w przeszłość.
     Pół życia spędziłem mieszkając z rodzicami w jednym pokoju. Moja siostra jest o 6 lat starsza, więc miała swój własny pokój z oczywistych względów - bo jest dziewczynką - ja mogłem spać z rodzicami - co z resztą bardzo mi odpowiadało bo Oni ciągle oglądali jakieś filmy. Początek lat 90-tych to początki TV kablowej i magnetowidów - a moi rodzice oglądali w zasadzie wszystko co mój Tata przynosił z pracy :)
Nie da się ukryć, że moje uzależnienie zaczęło się jakoś wtedy i trwa do dzisiaj :)
     Po obejrzeniu jakiegoś filmu albo serialu czuje potrzeba pogadania o nim - podzielenia się moimi spostrzeżeniami, uwagami itd. Niestety coraz częściej łapię się na tym, że takie rozmowy przeprowadzam sam ze sobą, co bardzo martwi moją terapeutkę :). Dla tego też postanowiłem założyć bloga, gdzie mogę się dzielić swoimi spostrzeżeniami z innymi ludźmi. Zawsze lubiłem pisać o swoich spostrzeżeniach, ale zawsze robiłem to tylko dla siebie. Może warto jednak podzielić się z innymi własnymi spostrzeżeniami? Może szkoda prowadzić rozmowy tylko z samym sobą? Dużo pytań, mało odpowiedzi - ale co by nie było - zacząłem! I spróbuję nie przestać :). Życzę miłego czytania, lub nie...:)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Panic Room / Azyl (2002) | Film, Którego David Fincher Powinien Się Wstydzić | Recenzja Filmu

"Falling Down / Upadek" (1993) Czyli Michael Douglas Bierze Sprawy w Swoje Ręce | Recenzja Filmu

"Omen" (1967) | Klasyka Horroru | Recenzja FIlmu