Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz (2014) | Głupot ciąg dalszy | Recenzja Filmu
Jak każdy względnie inteligentny człowiek i fan komiksów mam ogromny problem z nowymi produkcjami Marvela. Dlaczego? Ponieważ każdy kolejny film z tej serii jest głupszy od poprzedniego. Zauważyłem również, że podobał mi się pierwszy "Iron Man" (2008), pierwszy "Captain America" (2011) i pierwszy "Thor" (2011) za pierwszym razem jak je oglądałem. Nie ukrywam, że całe swoje życie czekałem na ekranizację bohaterów ze świata Marvela więc trochę bezrefleksyjnie podszedłem do tematu. Za drugim razem każdy z tych filmów wydał mi się naiwny i infantylny, a każdy kolejny jest jeszcze gorszy od poprzedniego. Założenie jest bardzo proste - jak najmniej fabuły i jak najwięcej akcji. Nie ma w tym nic złego, pod warunkiem że ta fabuła ma jakikolwiek sens. W "Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz" nie ma sensu. Wyobraźmy sobie, że okropna organizacja Hydra nie przestała istnieć w tym samym momencie, kiedy Kapitan Ameryka w swoim pierwszym filmie pokrzyżowa